Różnice pomiędzy giełdą w Londynie (LSE) i w Warszawie (GPW)
W zakresie formalnych wymagań informacyjnych, w stosunku do spółek notowanych zarówno na rynku obrotu papierami wartościowymi w Londynie, jak i Warszawie, możemy wskazać znacząco więcej podobieństw. Same giełdy natomiast istotnie się różnią, co przekłada się na pewne standardy, wynikające z oczekiwań akcjonariuszy czy wręcz całych społeczeństw. Podstawowym powodem różnic jest wiek oraz doświadczenie płynące z liczby przeżytych krachów gospodarczych i spekulacyjnych.
Regulacje krajowe w zakresie formalnych wymagań informacyjnych są zgodne z przepisami unijnymi, przede wszystkim dyrektywą Transparency i dyrektywą Market Abuse. Szczególnie od 2005 roku, kiedy to wszystkie spółki giełdowe Unii Europejskiej zostały zobligowane do stosowania MSSF (Podstawa prawna zawarta jest w Rozporządzeniu 1606/2002 Parlamentu Europejskiego).
Londyn a Warszawa
Londyński obrót papierami wartościowymi narodził się już w XVII wieku, a sformalizował w oparciu o jeden wspólny londyński dealing room w połowie wieku XVIII. Z uwagi na dynamiczny rozwój gospodarki, obrót akcjami szybko stał się bardzo powszechny w społeczeństwie brytyjskim, zarówno ten bezpośredni, dotyczący uczestników indywidualnych – osób fizycznych, jak i ten masowy, wynikający z powszechności funduszy inwestycyjnych, w tym także emerytalnych.
W tym czasie, gdy obrót papierami wartościowymi w Londynie już dojrzewał, Polska po wojnach ze Szwecją powoli „przygotowywała” się do rozbiorów. Kiedy w połowie XIX wieku w Londynie oddawano do użytku pierwszą linię metra, u nas trwało powstanie styczniowe.
Wprawdzie pierwsza giełda w Warszawie powstała już na początku XIX wieku, ale handel samymi akcjami stał się popularniejszy dopiero z jego końcem. Od początku II wojny światowej, aż do końca XX wieku, w zakresie obrotu akcjami cała nasza niewielka tradycja została zaprzepaszczona, a obrót giełdowy po prostu przestał istnieć. Tak więc LSE miała możliwość zbierać doświadczenia kilkaset lat dłużej od GPW. W wyniku powyższego, obecna wartość kapitalizacji obu giełd różni się kilkanaście razy, podobnie jak i liczba notowanych nań spółek.
Takie różnice w doświadczeniach, oczekiwaniach oraz wielkości i powszechności w społeczeństwach w sposób oczywisty doprowadziły do pewnych różnic kulturowych, dotyczących giełd.
Nadzór właścicielski
Z pewnością jedną z bardziej ciekawych różnic jest podejście do nadzoru właścicielskiego, zwanego w UK corporate governace. Nasz polski Kodeks spółek handlowych (Ksh) przewiduje odrębną od zarządu instytucję, sprawującą w imieniu walnego zgromadzenia nadzór nad zarządem – radę nadzorczą. Przepisy Ksh przewidują dla spółki akcyjnej obowiązek ustanowienia tego organu nadzoru. Ksh reguluje kwestię składu i wybór do rady, ale pozostawia także pewną swobodę umowie spółki.
W prawodawstwie brytyjskim mamy natomiast do czynienia z jednopoziomowym organem nadzoru, zasilonym dwojakiego rodzaju dyrektorami. Odpowiednikami naszych członków zarządu są tzw. dyrektorzy wykonawczy – executive board members (przede wszystkim CEO i CFO), natomiast członków rad nadzorczych zastępują tam non-execs (non-executive directors). Obie grupy stanowią jednak jeden organ – radę dyrektorów (board of directors). W sumie oznacza to, że nadzór właścicielski jest w przypadku LSE jednopoziomowy, a więc znacznie bliższy zarządowi wykonawczemu i znacznie bardziej zaangażowany w codzienne zarządzanie, niż w przypadku spółek polskich, niemieckich czy austriackich. Podobny do brytyjskiego, jednopoziomowy system nadzoru, jest charakterystyczny dla takich krajów, jak USA, Australia, Kanada, Japonia, Chiny i Indie, a nawet Rosja.
W ramach rad dyrektorów tworzone są komitety, wyspecjalizowane w różnych obszarach działań rady, którym z reguły przewodzą non-execs. Komitety ds. audytu, wynagrodzeń czy ryzyka są praktycznie standardem. Mają one prawo swobodnego i bezpośredniego żądania informacji od wszystkich członków organizacji. Z reguły oczekują regularnych raportów od pracowników/menadżerów, związanych obowiązkami z obszarem działania danego komitetu. Nie mają oni natomiast umocowania do komunikacji odwrotnej, tj. wydawania poleceń bezpośrednio pracownikom spółki.
LSE przywiązuje bardzo dużą wagę do zapewniania najwyższych standardów zarządzania oraz transparencji finansowej, nie tylko poprzez wymaganie w pełni uczciwych sprawozdań finansowych, obrazujących uczciwie stan przedsiębiorstwa, ale także poprzez regularny, otwarty kontakt z inwestorami oraz ustawodawcami.
CSR
Innym obszarem, bardziej eksponowanym w spółkach z LSE, niż GPW, jest obszar nazywany odpowiedzialnością społeczną biznesu (corporate social responsibility). Spółka musi przede wszystkim określić jej zakres, wykazać się wysokim zaangażowaniem i wdrożyć stosowne procedury w kwestiach społecznych oraz środowiskowych. W skład tego obszaru może wchodzić zarówno wszelka aktywność charytatywna, jak i ochrona środowiska naturalnego (redukcja emisji CO2, odpadów, zużycia wody oraz energii), a także inwestowanie w bezpieczeństwo, dobro i rozwój pracowników oraz lokalnych społeczności. Na LSE funkcjonuje specjalny wskaźnik – FTSE4Good Index, który wyróżnia spółki społecznie odpowiedzialne. Jeśli spółka chce się pochwalić spełnieniem kryteriów tego wskaźnika, musi w formie raportów przekazywać rynkowi dodatkowe informacje o środkach i miarach, wykorzystywanych w celu ciągłego podnoszenia poziomu swej społecznej odpowiedzialności, oraz skutecznie wdrożyć stosowne procedury z zakresu szeroko rozumianej etyki: zwalczania przekupstwa i korupcji i przestrzegania praw człowieka.
Zarzadzanie kryzysem
Trzecim z obszarów, w którym widoczne są różnice pomiędzy oczekiwaniami od spółek, jest zarządzanie ryzykiem. Wprawdzie nasz Krajowy Standard Rachunkowości nr 9 „Sprawozdanie z działalności” został upowszechniony przez MF dopiero w roku 2014, ale spółki giełdowe z GPW, raportujące wcześniej wedle MSSF, musiały spełniać takie same wymagania podstawowe. Jednak o ile są one dość szczegółowo zredagowane dla ujawnienia ryzyka związanego z instrumentami finansowymi, to inaczej wygląda kwestia identyfikacji pozostałych ryzyk oraz kwestia zarządzania nimi. Czytając roczne sprawozdania finansowe spółek z GPW czasem trudno znaleźć wylewny opis zidentyfikowanych ryzyk operacyjnych i sposobu ich mitygacji. W sprawozdaniach spółek z LSE odnajdujemy w SF całe rozdziały, ze szczegółami kilkunastu ryzyk. Jest to potwierdzenie pełnej transparentności w stosunku do rynku.
Skutek?
Dzięki powyższym cechom, kojarzonym z bardzo wysokimi standardami, wyróżniającymi się pozytywnie na tle innych giełd, LSE ciągle przyciąga globalnych inwestorów i stanowi jedną z kilku najważniejszych i najbardziej wiarygodnych instytucji finansowych na świecie. Giełda w Londynie może być dla innych giełd kapitałowych dobrym przykładem do zainspirowania się, a wręcz do naśladowania.
Autor: Bogusz Kuszak – Dyrektor Finansowy SIG, Wiceprezes Zarządu, Spółka zależna SIG plc notowana na London Stock Exchange
Źródło: Marketportal.pl